Bardzo ciekawy przypadek. Książka jest średnia fabularnie, choć ma ciekawy świat i on przyciąga. Natomiast mam wrażenie, że inspiracji widać tutaj sporo. To urban fantasy, ale pomieszana z amerykańskim sensacyjno-kryminałem, przynosząca na myśl postać Kinsey Millhone (bardzo przyjemnie kryminały, polecam), a nawet Cyberpunka 2077. W ogóle amerykańskości tutaj jest bardzo dużo.
Pewnie wypróbuję drugi tom, gdy będzie w dużej promocji. Ale przyznaję, że trochę się męczyłem z pierwszym.