Często myśląc o komediach kryminalnych mamy przed oczami durny humor lub przynajmniej powieści, gdzie jest więcej humoru niż faktycznie śledztwa. A u Alka... jest z tym całkiem nieźle. Całkiem ciekawa sprawa jak na ten gatunek i w ogóle ciekawie się to czyta.
Dzięki @crouschynca, bo o ile znałem autora, o tyle samą książkę chyba Ty polecałaś :)
O ile dobrze liczę, to 44. w tym roku. Ale te, co ostatnio czytam, są akurat dość krótkie, do 250 stron. Teraz będę się brał za "Półmistrza" Mariusza Czubaja, który też widzę, że ma ok. 230 stron. Ale spokojnie, skończy się urlop, trafi się jakiś 2. tom "Koła Czasu" i znowu będzie czytane przez miesiąc z wytęsknieniem końca.
Add comment