@modjeska@ksiazki wjechała 2 część trylogii Ryfterów Wattsa, czyli "Wir", a w tak zwanym Międzyczasowie zamierzam podczytywać "Po piśmie" Dukaja. Jeszcze jest w planach "Wąż i tęcza" o voodoo na Haiti, bo sezonowo mam fazę na ten kraj. I tak mi czas leci, pozdro
@modjeska@ksiazki dziś skończyłem: Matthew Desmond "Eksmitowani" (polecam!)
Zaczynam Jacka Hugo-Badera "Strażnicy wolności", następna w kolejce "Stany osobne Ameryki" Anety Radziejowskiej.
I chyba w listopadzie powinna do mnie kolejna książka ze Starego Wspaniałego Świata
@ihor@ksiazki
Bardzo przemawia do mnie Twoja lista. Przeczytałam Twój wpis o „Eksmitowanych” - brakuje mi tego warsztatu i zmysłu obserwacji jaki miała stara szkoła reportażu. Rok temu trafiłam na podobną pozycję:„Ostatni pustelnik. 27 lat samotności z wyboru” - nie było tam romantyzowania mitu samotnika ani ocen, czy może raczej prób prostego wytłumaczenia/łatwego wsadzenia w ramy (autyzm, schizofrenia etc). Próbował dotrzeć do człowieka i jego jednostkowych wyborów.
@modjeska@ksiazki chcąc odpowiedzieć ci uświadomiłem sobie że za dużo na raz czytam 1. przemysł szczęścia. jak politycy i biznesmeni sprzedali nam well-being 2. Thinking in Systems: A Primer 3. Sześć światów Hain 4. Barbarica. Tysiąc lat zapomnianej historii ziem polskich - Myślę że skończę z tej listy pewnie przemysł szczęścia i Le Guin, ale napewno jak na razie każda z nich mogę polecić
@modjeska „Przemysł szczęścia” chociaż jeszcze nie skończyłem, mogę zarekomendować, wydaje mi się to jeden z tych tekstów któremu udawało się uchwycić jak działają i czym się kierują współczesne duże organizacje
Add comment